lukov
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pomorza
|
Wysłany: 04.09.2009 13:40 Temat postu: Spotkanie Lukov z Łobuzerami |
|
|
[b]Grzesiek[/b] – przyjaciel ze studiów, to on jest winien, że gram teraz w MZ, ja dla odmiany wciągnąłem go w świat Łobuzerów. Wiele imprez i wiele godzin przegadanych na temat MZ.
[b]Deptak[/b] pierwsze spotkanie, był to grudzień 2007…Rafał był na szkoleniu w Mielnie, zadzwonił w odpowiednim momencie, bo chwile po telefonie miałem busa do Mielna i po 20 minutach mogliśmy, napić się piwa. Niestety przed północą musiałem uciekać, bo odjeżdżał ostatni autobus do Koszalina. Sponsorem imprezy była deptaka firma :D
Kolejnym poznanym Łobuzerem był[b] Potas[/b], wykorzystując to że obaj mieszkaliśmy w Koszalinie ustawiliśmy się na piwko.
Lipiec 2008. [b]Pivson[/b] przyjeżdża na urlop z dziewczyną do Mielna. Więc zdzwoniliśmy się i wraz z[b] Potasem[/b] odwiedzamy ich w Mielnie. Po dwóch dniach przyjeżdżają do Koszalina, najpierw oprowadzamy ich po mieście, a potem lądujemy na piwie.
Październik 2008 największe zło :D. Będąc w Gdańsku u dziewczyny, zadzwoniłem do Deptaka, aby podał mi wyniku klanu (on w tym czasie tak jak ja imprezował), a w zamian dostałem numer telefonu do Krisa. No i się wygadałem, że jestem w Gdańsku….więc spotkanie z chłopakami z Tczewa musiał się odbyć. W niedziele rano zamiast wybrać się spokojnie do domu (Koszalin) pojechałem w drugą stronę do Tczewa. Tam na dworcu czekał na mnie [b]Kris[/b], wsadził mnie w taxi i pojechaliśmy do pubu. Tam zaczęło się piwkowanie i posiłkowanie, po jakimś czasie zjawił się również [b]Magik[/b]. Ok. godziny 16 przyszedł czas rozstanie, bo miałem ostatni pospieszny do Koszalina. Po krótkiej naradzie jednak decyduję się(albo zostaje zmuszony :P) na powrót ekspresem w nocy. A więc zmieniamy lokal i dalej się bawimy, no i oczywiście pijemy….na sam koniec reanimacja mnie ciepłe żarcie i picie. W Koszalinie jestem ok. 2 w nocy…..a na 8 do pracy :!: Męczyłem się bardzo ale warto było :!:
Jeszcze raz chłopaki dzięki za gościnę :!:
Grudzień 2008 ustawiamy się miedzy świętami, a nowy rokiem w Elblągu……[b]Kris, Magik, Deptak i ja[/b]…..Tego dnia ja przyjeżdżam ok. 13 do mojego rodzimego miasta jem u ciotki obiad i idę do Deptaka, który odebrał z dworca, chłopaków z Tczewa. Idziemy na pizze gdzie siedzimy trochę czasu i w czwórkę rozmawiamy o świecie MZ. Żegnamy się z chorym deptakiem, a sami w trójkę udajemy się na nocne zwiedzanie Elbląga. Zaliczamy na starówce chyba z 5 knajp, a potem jedziemy jeszcze na kręgle.......ok. godz. 2 żegnam się na dworcu z Magikiem i Krisem. Oni wracają do Tczewa, a ja idę spać do domu. Następnego dnia, wpadam jeszcze odwiedzić chorego deptaka i przy okazji poznaję[b] Addept’a[/b]……dzień później zawijam się do Trójmiasta na sylwestra…przy okazji (2 stycznia) spotykam się z jeszcze z [b]Kutim[/b]….
A więc trochę się działo……Od października będę już mieszkańcem Gdańska, a więc liczę na częstsze spotkania z Krisem i Magikiem :!:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lukov dnia 04.09.2009 14:28, w całości zmieniany 3 razy |
|
deptak
mod-łobuzer
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 3869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 04.09.2009 20:35 Temat postu: |
|
|
Tak ledwie żywy jak podczas przyjazdu krisa i magika do Elbląga to dawno nie byłem. Choroba zaatakowała nagle i podstępnie - a wysoka gorączka też zrobiła swoje. Szkoda, bo zapowiadał się taki miły dzień, a ja miałem wrażenie, że nieco go popsułem :/
Dobrze, że nie choruję zbyt często - więc na przyszłość obiecuję poprawę :P
Post został pochwalony 0 razy |
|